Często przygotowując się do przyjścia dziecka na świat aranżujemy dla niego pokoik zgodnie z tradycyjnym ujęciem, w którym centralnym punktem tego nowego wszechświata jest łóżeczko. To łóżeczko stanowi kluczowy element. „Mamy już łóżeczko” – często słyszę od znajomych w ciąży. Owo łóżeczko jest pewnym symbolem tego, że gniazdo się wije, że idzie nowe, że trzeba zrobić miejsce dla nowego domownika.
Łóżeczko ze szczebelkami jest meblem, do którego przywykliśmy. Czy jest to jednak najlepsze wyjście?
Kupujemy je, wybieramy miejsce, wybieramy tekstylia, piękne podusie, ochraniacze na szczebelki, przytulanki. Czego to nie mamy do wyboru… Możemy zorganizować dziecku łóżkowy Wersal, to na pewno. Ale czy aby na pewno ten Wersal jest dziecku potrzebny? Niekoniecznie.
O alternatywach dla dziecięcych łóżeczek (wypełnionych rzeczami do prasowania czy zabawkami) pisałam w TYM poście. Moi znajomi przyznają, że w sumie to śpią ze swoimi dziećmi, choć łóżeczka mają, bo wypadało kupić. Tak to wygląda obecnie. Cieszy fakt, że nie przejmujemy się już „opinią publiczną” na temat spania z dzieckiem. Niezależnie jednak od tego, czy wybierzemy łóżeczko, materac czy wspólne spanie, warto przystosować dom do nowego domownika:)
źródło
Jeśli w Twoim domu pojawi się dziecko (albo już jest z Wami) warto wziąć pod uwagę jego potrzeby i zaaranżować dom przyjazny powiększonej rodzinie. Żegnamy dziecięce wersale i tworzymy przestrzeń przyjazną, domową i prawdziwą, taką, w której każdy chce być i żyć.
Oto moje 5 wskazówek, jak stworzyć dom, w którym będzie wzrastać szczęśliwe i samodzielne dziecko.
1. Schodzimy na podłogę
Żeby zrozumieć, jak dziecko widzi świat, powinniśmy zejść na podłogę, w dosłownym znaczeniu. Gdy położymy się lub usiądziemy na podłodze, zdobędziemy perspektywę dziecka. Wiele rzeczy stanie się dla nas oczywistych – głównie to, jak wielki kawał naszego domu jest poza zasięgiem malucha. Ten niedostępny świat jest dla niego obcy ale i bardzo ciekawy. Zadbajmy o to, żeby przybliżyć dziecku nasz dom.
- W kuchni ustawmy niski stolik z krzesełkami. Stół ten może służyć do wszelkich prac kuchennych – przelewania, przesypywania, czy rzeźbienia z wszelkich dostępnych mas.
- Ustawmy na stoliku szklankę oraz dzbanek z wodą, talerzyk i sztućce. Od małego pozwalajmy dziecku na samodzielne przygotowanie posiłku czy sięgnięcie po wodę. To bardzo procentuje w przyszłości. Dzięki dostępności wody Twoje dziecko będzie mogło samo zaspokoić pragnienie, picie wody wejdzie mu w krew. Nie będziesz musiała mu o tym nieustannie przypominać.
- Oferowanie dziecku prawdziwych sztućców to informacja, że ufacie swojemu maluszkowi i wiecie, że potrafi być ono ostrożne i odpowiedzialne.
Twoja wiara w dziecko to podstawa jego pewności siebie!
źródło
2. Umożliwiamy samodzielną zabawę
Montessori podkreśla rolę niezależności w uczeniu się świata. Jeśli Wasze dziecko jest nadmiernie od Was zależne w zakresie zabawy, będzie miało mniej okazji do samodzielnej eksploracji i budowania pewności siebie.
Dziecko, do którego dostosujemy przestrzeń, będzie mogło z niej korzystać we właściwym czasie, a nie tylko wtedy, gdy damy mu taką możliwość. To ogromna wartość dla maluszka – móc korzystać z przestrzeni dla swojego rozwoju. Jeśli macie już na koncie rodzicielskie doświadczenia, wiecie, że kilka minut spania o poranku jest na wagę złota. Jeśli maluszek będzie miał w zasięgu ręki kilka zabawek czy pomocy, chętnie z nich skorzysta, pozwalając Wam pospać trochę dłużej.
- W pokoiku dziecka oraz w salonie wyznaczcie półeczkę na kilka książek (ostawionych frontem) oraz parę zabawek czy kosz ze skarbami. Zadbajcie o to, żeby półka była na wysokości dziecka.
- Możecie umieścić dziecięce ubrania w dolnych szufladach komody, aby ułatwić do nich dostęp. Przy odrobinie szczęścia dziecko zacznie komponować swoje kreacje, zanim się zorientujecie!
źródło
źródło
źródło
źródło
3. Pobudzamy zmysły
W łazience zorganizujcie miejsce na przestrzeń do doświadczeń sensorycznych, najlepiej żeby był to stolik z plastikowym głębokim pojemnikiem, głębsza taca czy choćby miska. Możecie zaproponować dziecku masę zabaw sensorycznych z wykorzystaniem wody – przelewanie, moczenie gąbki, barwienie wody. Możecie też wypełnić tacę piaskiem i zakopać w nim jakieś niewielkie przedmioty, które dziecko będzie musiało odnaleźć. Możecie pozwolić mu bawić się zagotowanym makaronem czy barwionym ryżem.
źródło
W innych pomieszczeniach również zadbajcie o sensoryczne doświadczenia – czy to możliwość powąchania żywej rośliny, czy dotknięcia futerkowego dywanika. Zgodnie z pedagogiką Montessori szeroka gama doznań zmysłowych otwiera Wasze dziecko na bardziej efektywne uczenie się, ponieważ jest ono w stanie czerpać z tych doznań, łączyć i porównywać swoje doświadczenia z doświadczeniami innych osób, z informacjami, które dostarczamy naszym dzieciom.
źródło![]()
źródło
4. Zabawki – ile i po co?
Zapewnianie dziecku zabawek i pomocy zgodnych z ideą Montessori wcale nie musi oznaczać wydawania fortuny. Pomocy powinno być niewiele, gdyż w zagraconej przestrzeni dziecko jest przytłoczone możliwością wyboru i ilością impulsów. Pedagogika Montessori proponuje kilka zabawek-pomocy, które mają mieć konkretną funkcję – mają wspierać (ale nie na siłę) rozwój zmysłów dziecka, czyli mają mieć funkcję edukacyjną i praktyczną. Oczywiście nie znaczy to, że mają być to zabawki brzydkie, wręcz przeciwnie – estetyka jest wpisana w naturę przedmiotów.
- mobile Montessori będą idealną „pierwszą zabawką’ gdyż dostosowane są do możliwości poznawczych maluszka. Więcej o mobilach przeczytasz TUTAJ.
- po mobilach wizualnych czas na mobile dotykowe. TUTAJ znajdziesz instrukcję, jak je wykonać i jak wpływają na rozwój Twojego maluszka.
- dyski rotacyjne i proste grzechotki będą wspierać naukę chwytania i koordynację ręka-oko. TUTAJ dokładnie opisuję, do czego służą dyski.
W przyszłym tygodniu zaprezentuję Wam zabawkowy must have dla każdego niemowlęcia.
5. Przestrzeń na sen
Zorganizowanie dla dziecka łóżka na podłodze jest wciąż tematem kontrowersyjnym, ale im dłużej jestem mamą tym więcej widzę plusów takiego rozwiązania. Oprócz oczywistego plusa, jakim jest możliwość opuszczenia łóżeczka i korzystania ze swojego pokoju niezależnie od Was, jest cała masa innych, nieoczywistych dobrodziejstw takiego rozwiązania. Przede wszystkim od małego pokazujemy dziecku, że w domu są miejsca przeznaczone do różnych aktywności. Pozwalając dziecku na spanie na podłodze umożliwiamy mu naukę samodzielnego korzystania z tych miejsc. Maluszek, który śpi na podłodze, ma świetną orientację w terenie i łatwiej będzie mu eksplorować pokój i przestrzeń, gdy będzie już gotowe do raczkowania. Może nie wydawać się to na pierwszy rzut oka wielkim plusem, ale gdy uzmysłowimy sobie, że nasze dziecko jest wciąż samodoskonalącą się istotą, zrozumiemy, że od samego początku możemy nie hamować tego wspaniałego i wyjątkowego procesu.
źródło