Pierwsze momenty z noworodkiem to niesamowicie nowy i inny okres w Twoim życiu, i ten pierwszy i zupełnie tajemniczy okres dla Twojego maleństwa. Maria Montessori nazywała ten okres symbiotycznym. Dowiedz się, skąd taka nazwa i co się za nią kryje.
Okres symbiotyczny to najprościej rzecz ujmując:
- czas, gdy dziecko przystosowuje się do życia poza macicą,
- czas, gdy poznajecie się nawzajem,
- czas, gdy tworzycie kokon, oddzielając się od reszty świata, po to, by zbudować silną więź i stworzyć nową całość – rodzinę.
W chwili urodzenia Twoje dziecko nie przekształca się w sposób magiczny w inną istotę – jest dokładnie tą samą osobą, którą było chwilę wcześniej, jeszcze mieszkając w Twoim brzuchu. Nie zna świata zewnętrznego, czuje się w nim obco, gdyż nie doświadczyło dotąd zmiany temperatur, uczucia głodu i pragnienia, a przede wszystkim braku bliskości.
Poród wyrywa maluszka z jego naturalnego środowiska, a okres trzech pierwszych miesięcy życia to czas ogromnych przemian zarówno dla Twojego nowonarodzonego dziecka, jak i dla Ciebie. Maluszek potrzebuje miłości, bezpieczeństwa, bliskości, aby mógł wzrastać i w pełni wykorzystywać swój potencjał. Maria Montessori zawarła te niemowlęce potrzeby w dwóch wyrazach:
“Cała tajemnica leży w dwóch słowach: mleko i miłość”.
Postarajmy się zatem, aby nasze dziecko już od pierwszych chwil czuło, że jest kochane, i karmmy zarówno jego ciało jak i umysł tym, co dla niego najlepsze.
Pierwsze sześć-osiem tygodni życia to czas, kiedy dziecko potrzebuje mamy, a mama potrzebuje dziecka. Żyją w symbiozie, wzajemnie na siebie oddziałując.
Dziecko potrzebuje mamy do jedzenia i jako punktu odniesienia do nowego świata. Zapamiętało jej zapach, głos i nawet bicie serca, kiedy mieszkało w matczynym łonie. Doświadczanie tych znajomych noworodkowi elementów pomaga mu zaadaptować się do nowych warunków.
Mama również potrzebuje dziecka. Bardzo często zdarza się, że kobieta po porodzie doświadcza pustki. Maleństwo, które przez 9 miesięcy nosiła pod sercem jest teraz na zewnątrz. Bliskość z dzieckiem przez pierwsze tygodnie jego życia pomaga zwalczyć to uczucie i przezwyciężyć depresję poporodową. Drugi rodzic jest również postrzegany jako ważna część związku symbiotycznego, jako ochrona i fizyczna opieka jednostki rodzinnej.
Co to jest symbioza?
Symbioza kojarzy nam się zapewne ze szkołą i lekcjami z biologii. To pojęcie z greki oznaczające „współ-życie”. To wspólne życie polega na tym, że dwa organizmy są od siebie zależne i czerpią korzyści ze swojego koegzystowania. Jednym ze słynniejszych przykładów symbiozy w przyrodzie jest symbioza skorupiaka pustelnika z ukwiałem. Pustelnik zyskuje ochronę, a ukwiał może się dzięki tej relacji przemieszczać na skorupie tego pierwszego.
Okres symbiotyczny możemy zaobserwować u wszystkich ssaków. Samice zwierząt śpią ze swoimi małymi, karmią je, są blisko nich, nie dopuszczają obcych, dopóki ich potomstwo nie wykształci podstawowych umiejętności niezbędnych do przetrwania. Człowiek, jest na tle innych ssaków o tyle wyjątkowy, że rodzi się on całkowicie niezdolny do samodzielnego życia. Dlatego też powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na okres symbiotyczny i zagwarantować obojgu jak najwięcej bliskości. Witamy nasze dziecko w naszym domu, w naszym życiu. Dostosowujemy się do dziecka, a dziecko do nas.
Symbioza z noworodkiem
obustronnie korzystna
Mama daje dziecku mleko, w zamian za to jej macica ulega obkurczeniu – dzięki oksytocynie, która wytwarza się podczas karmienia piersią.
więzotwórcza
Poznajecie się nawzajem – poprzez dotyk, tulenie i głębokie patrzenie w oczy. Również podczas karmienia rodzi się i umacnia niesamowicie silna więź emocjonalna. Drugi rodzic może również budować więź z noworodkiem – za pomocą zmysłów, przez pielęgnację, wspólny taniec czy słuchanie muzyki.
budująca zaufanie
Dziecko uczy się ufać światu, zaspokajając swoje potrzeby, będąc blisko Ciebie i utrzymując ciepły kontakt fizyczny. Dużą rolę odgrywa Twój głos, będący punktem odniesienia, zapamiętany jeszcze z życia w Twoim łonie. Delikatna pielęgnacja podczas ubierania, zmiany, kąpieli i pielęgnacji dziecka buduje zaufanie do świata, a także zapoznaje maluszka z jego ciałem.
Rodzi się rodzina
Jesteście czymś więcej niż dwoma istotami, które jeszcze przed chwilą były jednym. Jesteście rodziną. Warto o tym pamiętać, żeby w domu było miejsce dla wszystkich i żeby zadbać o potrzeby każdego z członków rodziny.
Potrzeba noworodka to głównie potrzeba fizycznego dotyku mamy, słyszenia bicia serca i oddechu, które były ścieżką dźwiękową, towarzyszącą Twojemu dziecku podczas 9 miesięcy życia przed narodzinami, a także potrzeba ciepła, które otaczało maluszka w Twoim łonie.
Potrzeba rodzica to głównie potrzeba czasu, aby nauczyć się rozumieć swoje dziecko, odczytywać język płaczu, uczyć się pielęgnacji i noszenia maluszka. Delikatność i troska oraz spowolnienie czasu daje świeżo upieczonym rodzicom możliwość zbudowania więzi, zmniejsza ciężar smutku poporodowego i umożliwiaj przejście do nowej roli – roli rodzica.
Potrzeba rodzeństwa polega na potwierdzeniu swojego miejsca w rodzinie. Starszy brat czy siostra potrzebują czuć się doceniani, ważni i kochani. Potrzebują stuprocentowej pewności, że wciąż są ważni. Tylko wtedy mogą wziąć na siebie nową odpowiedzialność za kochanie kogoś słabszego od siebie. Rodzeństwo również potrzebuje nauczyć się opieki nad niemowlęciem.
O czym warto pamiętać podczas okresu symbiotycznego
Pamiętaj o sobie i dbaj o siebie. Proś o pomoc – rodzinę, przyjaciół czy sąsiadów. Na pewno ktoś chętnie pomoże Wam w przygotowaniu posiłków, prasowaniu czy zajmie się starszym dzieckiem. Korzystaj również z pomocy położnej, która pokaże, jak prawidłowo pielęgnować maluszka.
Podczas okresu symbiotycznego nie potrzebujecie nic oprócz siebie nawzajem. Pozostawcie inne sprawy na później. Niemowlę przystosowuje się do życia w nowym środowisku. Przez pierwsze kilka dni warto lekko podnieść temperaturę w pomieszczeniu oraz przyciemnić światło. To zupełnie wystarczyć.
Podczas przenoszenia i noszenia maluszka w pierwszych tygodniach bardzo przydatne jest topponcino. Dzięki niemu możesz stworzyć dla maluszka przytulne miejsce, izolujące je od nadmiaru bodźców – między innymi od dźwięków i faktur Twoich ubrań, z którymi styka się dziecko. Topponcino daje rodzicom poczucie pewność siebie podczas noszenia maluszka. Pozwala również odłożyć maluszka nie budząc go:) Topponcino absorbuje również zapach rodziców, będąc dla dziecka punktem odniesienia w nowym świecie.
Postarajmy się zapewnić maluszkowi kontakt z mamą, z jej ciałem. Na tym etapie u dziecka bardzo ważny jest zmysł dotyku: zatem przytulajmy się, dotykajmy, masujmy.
Po co nam okres symbiotyczny?
Podstawowym celem okresu symbiotycznego jest miłość między wszystkimi członkami nowej rodziny. Mama w tej miłości leczy traumę porodową, tacie ta miłość pomoże przemóc niepewność związaną z nowymi obowiązkami i umiejętnościami. Rodzeństwo w miłości dzieli się rodzicami. Stworzenie tej bazy miłości, akceptacji i zrozumienia teraz – w okresie symbiotycznym, będzie trzymać rodzinę razem w trudnych czasach, które kiedyś być może się pojawią.
Okres symbiotyczny nie jest bezpośrednio związany z okresami wrażliwymi, jakie wydzielamy w pedagogice Montessori, ale idealnie wpisuje się w tę filozofię. Rodzicom, którzy chcą od kołyski podążać tą ścieżką na pewno polecam zacząć od spokojnego i pełnego miłości okresu symbiotycznego.
Co potem?
Pod koniec 6-8 tygodni życia w symbiozie z mamą, maluszek zmienia się – zaczyna być ciekawski świata, rozgląda się podczas karmienia, staje się świadomy wszystkich członków rodziny i świata zewnętrznego. Zakończył się pierwszy i najważniejszy etap adaptacji – dziecko jest bezpieczne, przyjęte przez „stado” i może zacząć poznawanie samego sobie oraz odkrywanie świata. Pamiętając o potrzebach okresu symbiotycznego, dajemy naszemu maluszkowi najlepszy start w życie.
„Rozwijanie właściwego rodzaju przywiązania w okresie symbiotycznym otwiera drogę do naturalnego rozdzielenia (z matką) i psychologicznych narodzin” – Dr Montanaro
Połączcie się ponownie i zwolnijcie tempo, nabierzcie wspólnego rytmu. Żyjcie w symbiozie. Już nigdy nie będziecie tak blisko jak teraz.
Tekst powstał we współpracy z moją kochaną kuzynką Karoliną, która właśnie doświadcza swojej pierwszej ciąży i zaczyna przygotowywać się do nowej życiowej roli – roli mamy. Powodzenia Karolciu!